Bitwa pod oharą czyli opowiadanie

Wysłany: Wto 14:33, 14 Mar 2006

Pewnie, że dzisiaj, za pół godziny

Wysłany: Wto 14:53, 14 Mar 2006

To super ! Smile

Wysłany: Wto 15:06, 14 Mar 2006

Ja też nienawidze czytać. Ale to jest zajebicha. Czasami można sie nieźle uziać... hehhe Mr. Green

Wysłany: Wto 15:17, 14 Mar 2006

Conturas - wróg kontratakuje
oddział przemianowany na 3 korpus armii
Następne dwa tygodnie i jeden dzień naszych "osmiu pancernych i dwa psy" miało spędzić w miejscowości conturas, gdzie wybudowano lotnisko
Po przylocie blackhawkie,m na lotnisku, oddział został szybko przedstawiony dowódcy
- Jestem Yohny, oto mój oddział - 3 korpus
- Witam was wolni wojownicy - jestem snip666er dowódca 303 dyawizonu i 301 dywizjonu myśliwsk-bombowego
- a może byście wobec co zjedli?
- te? ty gadasz po naszemu?
- dopiero się uczę Razz

Na obiad była grochówka
Około 15:00, gdy wszyscy czyścili mundury i pastowali buty nastąpil atak
2 MIGI-29 i i 3 samolotu SU-34 Flanker dokonało szturmu na lotnisko.
To było całkowite zaskoczenie.
W dym poszło kilka mniejszych budynków i jeden hangar z czteroma samolotami
Po uprzątnięciu gruzów Snip666r szybkoi zadzwonił i powiedział:
- panie prezydencie straciliśmy 4 samoloty i NIU zaatakowalo naszą bazę
- wyślemy wam 4 samolotu 2 F-22 Raptor i 3 F-35 JSf
I wtedy wystartowała kolejna partia samolotów wroga, zauważoni je na radarze i znać o sobie dały działa przeciwlotnicze i humvee Avenger
Udało się zniszczyć 2 z 4 samolotów biorących udział w nalocie.
NIU dysponowało bowiem świetnymi pilotami, ofraz nowymi typami samolotów: MIG-31 i SU-37 Super Flanker jeszcze bardziej groźnymi od poprzednich
O 17:00 byla odprawa, Yohny przedstawił im planowanyn już kontratak na lotnictwo wroga
- Moi kochani żolnieże ten conturas nazywany jest strefą orląt, więc albo latacie dobrze, albo wcale, albo walczycie skutecznie, albo giniecie4 po jutrze kontrofensywa na bazę wroga. NASZ KRAJ NIE POZWOLI NA TAKIE UPOKORZENIE!
Dni mijały szybko, barthus nie mógł czasami zmrużyć oka myśląc o operacji
W koncu przyszła ta cwila:
Po odprawie wszyscy wsiadli do zamolotów o ruszyli
Barthuss leciał rzazem z Arnoldem, brylą, Yohnym i Hawkiem666 bombowcem B1; barthuss pilotował, Arnold bombardował, bryla i Yohny korzystali z rakiet samonaprowadzających
- nadlatujemy nad cel! odbiór - powiedział snip666er
- niedługo zrzucami bomby 3, 2, 2
- bomby poszły!
Na nieszczęście wrogie samoloty zdążyły wystartować
- bandyci na piątej
- dobra odbiór
rakieta poszła, potem druga jedna trafiła we wrogiego miga
Resztą zajęły się my śliwce:
Ostatni wrogi myśliwiec spadł prosto na skrzydło bombowca łamiąć je cały samolot wpadł w ogromny korkociąg
- AAaaaa! mayday! mayday! spadamy! katapultujemy się
I zpadochrony dały o sobie znać
Powiadomiono odpowiednie służby, 5 dni trwały poszukiwania członków załogi zestrzelonego bombowca w końcu ich znaleziono całych i zdrowych
Radości nie bylo końca otworzono piwko, szampana popito na ich cześć.

Wysłany: Wto 15:31, 14 Mar 2006

Hehehe spoko spoko. Naprawde fajne. Very Happy

Wysłany: Wto 15:46, 14 Mar 2006

Gitarrra

dostaniesz nagrode policera czy jak to sie tam nazywa Twisted Evil

Wysłany: Wto 16:03, 14 Mar 2006

Spoko

Jescze wiecej;) Very Happy

Wysłany: Wto 17:57, 14 Mar 2006

A może by tak kogoś zranić z naszego Teamu Barthus co?? Było by jeszcze ciekawiej. Laughing

Wysłany: Wto 20:09, 14 Mar 2006

Będzie w natsępnym opowiadaniu czy cuś Cool

Wysłany: Wto 20:27, 14 Mar 2006

Super

ale mam uwage muj nick to Snip3r666 Blue_Light_Colorz_PDT_08

od sniper

Wysłany: Wto 16:23, 21 Mar 2006

Barthuss94 no co jest z twoimi opowiadaniami ?
Już zakończyłeś działalność ?

Wysłany: Wto 20:58, 21 Mar 2006

no wlasnie juz tydzien nie pisales Sad

Wysłany: Śro 14:53, 22 Mar 2006

Chyba niema weny twórczej. hehehe Very Happy

Wysłany: Śro 15:50, 22 Mar 2006

Mam!

Pargona - ostateczna bitwa tej wojny
Kilka ważnych bitew było już wygranych i Paragon szykowal się do ostateznej rozprawy z N.I.U
Yohnny wypijając 10 już puszkę browca w ten dzień powiedział:
- Ok chłopcy dajemy czadu tym zdrajcom!
- Jaki jest plan?
-Całkowity plan będzie gotowy za tydzień, narazie odpoczywamy.
- Opracowaliśmy za to doktrynę błyyskawicznego uderzenia: pojawiamy się szybko, powodując duże straty, potem uderzamy na wroga ostatecznie go niszcząc.
Barthuss się odezwał:
- Panie generale w Cantumirze znajduje się główna baza floty N.I.U i wszystko jest otoczone wodą jak zamierzacie tam dotrzeć?
- samoloty będą startować z lotniskowca USS Kittyhawk, będą nas osłaniać dwa ciężkie krążowniki USS Honolulu i USS New York, oraz okręt podwodny USS Virginia i kilka innych jednostek.
- OK jutro wypływamy przed nami dłuuuuuuga droga
Jak wszyscy zebrali się w klubie, tak wszyscy mięli imprezke
- arnold: barthuss wlewaj tu!
- leję już gin z tonikiem!
Glurp!
- bryla dawaj mariboro!
- rzucam.
łapiemy!
- każdy dostał po jednym, zapalili, popili i poszli spać do koszar
- Jutro pobudka o 3 rano!
Minęła noc, przyszedł Yohny
- Pobudka śpiochy już trzecia!
- eee co? powiedzial snip3r666
- masz dziesięć minut, aby się ubrać i przygotować
- chcę jeszvcze spać
- dziewięć!
- co chcesz?
- osiem!
Wszyscy się przygotowali
- Włazimy na lotniskowiec
Lotniskowiec był wielki, wysoki jak wieżowiec na nim lądowało ok. 40 samolotów i 5 śmigłowców
- no to plyniemy powiedzial bryla
- ta yes
Minął tydzień, przyszedł dzień ataku, samoloty wystartowaly, właśnie wyladowywano desant
Cała akcja nosila kryptonim " Canum freedom
- do ataku!
Wszyscy ruszyli, na początku zaczęła walić artyleria wroga, wysadzono w powietrze 10 żołnieży
- rozdzielamy się!
- tak jest sir!
- Feuer!
- Roger das, rüber
Mówili po niemiecku, by ich nie zrozumiano
Arnold chciał powietrzne wsparcie bo jego oddziały były atakowane
- Bitten um Luftunterstützung!
- Ja Sir!
Barthuss biegl z mariosedą
- biegniemy na te CKM-y
- dobra
zaczęli biec
marioseda dostał ciężko kulą
- Aaa! jestem ranny
- zawołam medica
- Medic medic!
Przybiegł medyk, zastrzyki nie pomogły
- zabierzcie go z tad to rozkaz
- Go GO! GO!
Zabrali go na poklad lotnisowwca
- 15 metrów przed żołnieżami waliła artyleria wroga, barthuss i adidosek przezbroili się w snajpery i zaczęłi kampować
- widzisz te dziala?
- tak
- tam wystaje głowa wroga zabij go!
- padł strzałł gościu upadł
- tera następną
Boom!
Zgłosily się oddziały; teren zostal oczyszczony z wrogiej piechoty:
- Teraz rozprawa z wrogą flotą
Wszyscy weszli na pokład rążownika i okrętów podwodnych
Na okrecie byli: tokagero, bryla, i kilku innych.
Okręt dostal torpedą po czym przelamal się na pół i poszedł na dno, zaloga jednak się uratowala
- Na krążownikach byli artylerzyści: arnold, barthuss, tokagero, adidosek i sniper
Arnold zgłosil się do samolotów, żę znalazl okręt podwodny:
- wykryty wrogi podwodniak zniszczcie go!
- zrozumiałem odbiór
Podlodok poszedl na dno
Potem szło sprawnie i OK
- powracamy yeah
YEAAAAAAAAH
- koneiec wojny
- yeah
- joł
Po tym wszystkim wszyscy świętowali
wojna dobiegła końca

Wysłany: Śro 19:53, 22 Mar 2006

LoL, całkiem fajnie się zakończyło. Very Happy